„Sportowe Fakty” postanowiły przeprowadzić symulację rezultatów bez wliczania przelicznika za wiatr i zmianę belki. Pewną zachętą do przeprowadzania takiej zabawy stały się liczne kontrowersje, które towarzyszyły skokom w Wiśle.

Warto od razu zaznaczyć, że w obu przypadkach (zarówno z przelicznikiem, jak i bez niego) zawody i tak wygrałby Daniel Andre Tande z Norwegii.

Zupełnie inaczej wyglądałaby jednak klasyfikacja za plecami Norwega. Drugi Lanisek nie byłby w stanie utrzymać swojej znakomitej pozycji i musiałby się zadowolić „zaledwie” piątym miejscem. Podobny los spotkałby również Kamila Stocha.

Polski mistrz olimpijski zajął ostatecznie najniższe miejsce na podium, ale bez dodatkowych przeliczników spadłby na ósme miejsce.

W nowej konfiguracji drugie miejsce zająłby Timi Zajc, natomiast podium uzupełniliby jeszcze ex aequo Karl Geiger oraz Dawid Kubacki.

Przypominamy o... WIATR ROZDAŁ KARTY! LOTERYJNY KONKURS NA SKOCZNI W WIŚLE: ŻYŁA STRACIŁ PRZYTOMNOŚĆ, STOCH WSKOCZYŁ NA PODIUM [WIDEO]

Jak informował portal "Życie"... PIOTR ŻYŁA ŻARTUJE ZE SWOJEGO UPADKU. SKOCZEK ZAMIEŚCIŁ ZABAWNY WPIS NA FACEBOOKU

Portal "Życie" pisał również o... PKP WPROWADZA ZMIANY. PRZYPADNĄ DO GUSTU WSZYSTKIM PASAŻEROM