Kamil Stoch to skoczek, dla którego w sporcie liczy się nie tyle wygrana, co możliwość doskonalenia umiejętności i przekraczanie swoich granic.

Skoczek po raz pierwszy wystąpił podczas Pucharu Świata 15 lat temu. Na podium staje nieprzerwanie od 2011 roku. O swoich doświadczeniach, wspomnieniach i planach, postanowił opowiedzieć w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego.

Jak mówi Kamil, różnica między skokami na początku jego kariery, a teraz jest znaczna.

-Weźmy taki sprzęt, który wciąż się zmienia. Gdyby ktoś przyniósł mi ten sprzed 15 lat, to nie wiem, czy byłbym w stanie oddać skok. Na pewno bałbym się bardzo. Zmieniają się profile skoczni, bo lądujemy coraz dalej. Dużo tego. – powiedział sportowiec.

Jak zdradza, za sprawą jego sukcesów, które nieprzerwanie trwają od 2011 roku, nie stoi chęć zdobycia medalu, a to, że skoki są dla niego pasją.

-To nie kwestia motywacji. Nie potrzebuję widzieć przed sobą medalu, który chcę zdobyć, żeby iść na trening. Ja to lubię, bo lubię skakać na nartach. Najlepiej daleko. I wiem, że poziom rośnie, więc ruszając z coraz niższych rozbiegów, muszę się rozwijać. To jest moja motywacja i napęd do tego, żeby dawać z siebie coraz więcej.

Skoczek przyznał także, że zdarzają mu się chwile słabości.

- Zdarzają się chwile, kiedy jestem bardziej zmęczony. Nie skokami, ale wszystkim dookoła, czyli obowiązkami, które muszę uwzględniać. Media, sponsorzy... Zobowiązań względem tego, kim jestem i w jakim miejscu się znalazłem. Mam też jednak oczywiście świadomość, że bez pełnego wsparcia nie doszedłbym do tego wszystkiego. Wiem, że coś dostaję, ale muszę też dać coś w zamian. Są jednak momenty, kiedy chciałbym tylko skakać. Iść na skocznię, oddać dwie próby, z nikim nie rozmawiać, tylko wrócić do szatni i samemu sobie przemyśleć to, co się wydarzyło.

Czas płynie nieubłaganie. Wiek w sporcie odgrywa jedną z najważniejszych ról. Kamil Stoch już niedługo skończy 33 lata i będzie usiał zacząć myśleć o sportowej emeryturze.

Zanim to nastąpi, przed skoczkiem jeszcze dwa ważne wydarzenia Mistrzostwa świata w Oberstdorfie w 2021 roku i igrzyska olimpijskie w Pekinie rok później, czy Kamil Stoch myśli o wzięciu w nich udziału?

- Na razie cieszę się obecnym sezonem i o nim myślę. Nie wiem, co będzie dalej, ale nie myślę teraz o końcu kariery. (…) Mam świadomość, że lata lecą, czasem jestem zmęczony i zastanawiam się co by było, gdyby albo w jaki sposób powinien nastąpić ten koniec. Zawsze dochodzę jednak do wniosku, że to się musi stać nagle, bo poczuję jakiś sygnał. – powiedział skoczek.

Przypomnij sobie o… WŁOSKIE MEDIA U STÓP WILFREDO LEONA! REPREZENTANT POLSKI NA USTACH WSZYSTKICH