Chyba sam Cieślak nie spodziewał się, że los zgotuje mu taką możliwość. Początkowo o pas mieli walczyć Breidis z Głowackim, ale nie dogadały się organizacje promujące pięściarzy.

WBC musiało wyznaczyć innych pretendentów. Padło na Ilungę Makabu i Krzysztofa Głowackiego. Popularny „Główka” wypadł jednak z najnowszego rankingu federacji i znowu trzeba było wybrać kogoś innego.

Najwyższe miejsce zajmowali wspomniany Cieślak (drugie miejsce) i Krzysztof „Diablo” Włodarczyk (czwarta pozycja). W takim wypadku swoją pierwszą szansę walki o pas mistrzowski dostał wyżej sklasyfikowany Michał Cieślak.

Pojedynek odbędzie się z dużym prawdopodobieństwem 18 stycznia w Kinszasie, stolicy Demokratycznej Republiki Konga. To właśnie z tego kraju pochodzi Makabu.

Przypominamy o... MMA: CHALIDOW WRACA DO KLATKI! MOŻE PRZEJŚĆ DO HISTORII. NA CZYM POLEGA JEGO WYZWANIE

Jak informował portal "Życie"... „PUDZIAN” NIE BOI SIĘ NICZEGO! STRONGMAN SPRÓBOWAŁ CZEGOŚ ZUPEŁNIE NOWEGO. CZY DAŁ RADĘ [FOTO]

Portal "Życie" pisał również o... OTO VIKI GABOR NA OSTATNIEJ IMPREZIE TVP. CZY MŁODA WOKALISTKA JEST ZAGINIONĄ SIOSTRĄ MICHAŁA SZPAKA